Odpowiadając na pytanie ukraińskiego dziennikarza o podpisane ostatnio rosyjsko-ukraińskie umowy, prezydent Rosji oświadczył, że uważa Ukrainę za bratnie państwo, które znajduje się w trudnej sytuacji gospodarczej, społecznej i politycznej. - Postanowiliśmy więc wesprzeć to państwo - powiedział Władimir Putin, podkreślając, że była to główna przyczyna podpisania umów. Zadeklarował przy tym, że Rosja nie jest przeciwko integracji Ukrainy z Unią Europejską. Musi jednak bronić swojego rynku, nie może dopuścić do zalewu rosyjskiego rynku przez towary z krajów zachodniej Europy.
Mówiąc o obniżce cen rosyjskiego gazu, dostarczanego na Ukrainę, Putin przypomniał, że umowę w tej sprawie zawarł poprzedni rząd Ukrainy. - Kontrakt był przygotowany na takich zasadach, jak kontrakty zawierane z innymi państwami, i jest możliwa zmiana cen - powiedział prezydent Rosji.
Prezydent Rosji skrytykował władze w Kijowie za chwiejność w podejmowaniu decyzji. Przypomniał, że Ukraina wielokrotnie narażała rosyjskie koncerny paliwowe i strategiczne zakłady przemysłowe na straty. Gospodarz Kremla tłumaczył, że dla ukraińskiej gospodarki integracja z Unią Europejską oznaczać będzie krach.
- Nie spotkałem się ze Edwardem Snowdenem. Mam wiele innych zajęć - oświadczył Władimir Putin. Przyznał jednak, że zawsze interesowało go, dlaczego Snowden zdecydował się na ujawnienie tajemnic amerykańskiego działania, dlaczego wybrał takie życie.
- Daliśmy mu możliwość mieszkania u nas, ale nie pracowaliśmy z nim jeśli chodzi o sprawy operacyjno-wywiadowcze i nie mamy takiego zamiaru - dodał Władimir Putin. - Jest u nas, bo tak wyszło, ale to on sam zdecyduje, co będzie dalej robił, nie przeszkadzamy mu w tym - podkreślił.
>>> Władimir Putin: Ułaskawię Chodorkowskiego. Czytaj więcej >>>