Rosyjski wymiar sprawiedliwości zamknął już postępowania wobec wszystkich 30 działaczy organizacji ekologicznej Greenpeace aresztowanych po akcji w Arktyce, w tym wobec Polaka Tomasza Dziemianczuka. Rosyjskie władze umorzyły wcześniej toczące się przeciwko nim śledztwo. To efekt ogłoszonej niedawno amnestii.
Prawnik organizacji Greenpeace, Michaił Krejndlin poinformował, że nadal pod kontrolą rosyjskich władz pozostanie statek Arctic Sunrise, z pokładu którego 18 września ekolodzy usiłowali dostać się na należącą do koncernu paliwowego Gazprom platformę wiertniczą Prirazłomnaja na Morzu Barentsa.
Chcieli zaprotestować przeciwko wydobyciu ropy w Arktyce.
Po zakończeniu śledztwa statek zostanie przekazany właścicielowi. Jednak prawnik sądzi, że rosyjscy śledczy nie będą z tym się śpieszyć i do końca prawosławnych świąt Bożego Narodzenia w styczniu raczej to nie nastąpi.