Z pomocą pospieszył chiński statek "Snow Dragon", ale nie zdołał pokonać grubej kry lodowej. Teraz w stronę "Akademika Szokalskiego" zmierza australijski lodołamacz "Aurora Australis".

Pasażerowie rosyjskiego statku liczą, że jutro zostaną oswobodzeni. Kapitan australijskiego statku wyraził jednak obawę, że warstwa lodu może się okazać zbyt gruba.



Reklama

Pasażerowie "Akademika Szokalskiego", korzystając z przymusowego postoju, schodzą na lód i fotografują pingwiny oraz zwały lodowych kier.