Przebywający w Kijowie wiceszef rosyjskiej dyplomacji Grigorij Karasiew zdziwił się, gdy usłyszał informację o opóźnieniu w wypłacie drugiej transzy kredytu dla Ukrainy.
- Wierzę oświadczeniom rosyjskiego ministra finansów, który konkretnie i jasno powiedział, że kolejna transza w wysokości 2 miliardów dolarów zostanie przelana - stwierdził Karasiew. W jego opinii - jeśli tak zostało powiedziane, to będzie zrobione.
W grudniu ubiegłego roku Moskwa zobowiązała się wesprzeć finanse sąsiada, inwestując w obligacje ukraińskiego rządu 15 miliardów dolarów. Pierwszą część obligacji o wartości 3 miliardów dolarów Moskwa kupiła pod koniec ubiegłego roku.
O tym, co się dzieje na Ukrainie czytaj w relacji na żywo w DZIENNIK.PL>>>
Z zakupem kolejnej Rosjanie wstrzymywali się po dymisji premiera Mykoły Azarowa. Premier Dmitrij Miedwidiew tłumaczył, że Kijów od wielu miesięcy nie spłaca należności za gaz i zadłużenie Ukrainy zamiast maleć, wciąż rośnie. Jednak, gdy Ukraina w lutym uregulowała niemal połowę gazowego zadłużenia, Moskwa postanowiła przelać do Kijowa kolejną transzę obiecanej kwoty.