Rosyjscy politycy drwią z amerykańskich i europejskich sankcji. Prezydent Władimir Putin chce otworzyć konto w rosyjskim banku objętym sankcjami, a Rada Federacji prosi, aby na "czarną listę" wpisać... całą izbę.
Wczoraj Stany Zjednoczone rozszerzyły sankcje wizowe wobec najbliższych współpracowników Władimira Putina. Dziś na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa prezydent żartował, że trzeba trzymać się od nich jak najdalej, aby samemu się nie skompromitować. Prezydent Rosji zareagował również na sankcje wobec banku Rossija - zapowiadając, że otworzy sobie w tym banku konto.
Putin polecił, aby na razie nie wprowadzać żadnych sankcji w stosunku do Ukrainy. Wskazał przed wszystkim na sankcje, które mogą dotknąć zwykłych obywateli. W tym samym czasie Rada Federacji przyjęła uchwałę, w której zwróciła się do parlamentarzystów amerykańskich o nałożenie sankcji wizowych na wszystkich rosyjskich senatorów.