Około 150 pracowników, w tym 80 marines zostało przeniesionych poza granice Libii. Część z nich trafi do innych amerykańskich placówek dyplomatycznych znajdujących się w tej części świata, pozostali zostaną czasowo przeniesieni do Waszyngtonu. Ambasada w Trypolisie ma powrócić do normalnej pracy zaraz po uspokojeniu się sytuacji.
Na ulicach tego miasta regularnie dochodzi do starć ludności z libijską milicją, w sąsiedztwie amerykańskiej ambasady. Decyzję o ewakuacji podjął Departament Stanu, a zatwierdził ją prezydent Barack Obama. Wszystko odbyło się przy współpracy z tunezyjskimi władzami.
Na początku tego miesiąca tak samo postąpili przedstawiciele Organizacji Narodów Zjednoczonych. Swoich pracowników z Libii ewakuowały również międzynarodowe koncerny.