Władimir Putin kłamie - tak mówi europoseł PO Jacek Saryusz -Wolski. Dziś na Krymie rosyjski przywódca powiedział m.in., że Federacja Rosyjska nie wyklucza jednostronnego wycofania się z międzynarodowych traktatów, to samo - zdaniem Putina- zrobiły Stany Zjednoczone.
Gość radiowej Jedynki przypominał, że to Rosja łamie prawo. Rosja gwałci prawo międzynarodowe, tak jak to zrobiła dokonując inwazji na Krym, łamiąc budapesztańskie memorandum i ostatnio naruszyła umowę o ograniczeniu zbrojeń - zauważa Saryusz-Wolski. Europoseł uważa, że w tej chwili jesteśmy na krawędzi wojny europejskiej. Inwazja na wschodzie Ukrainy, czyli de facto zajęcie obwodów ługańskiego, donieckiego i donbaskiego to jest już lokalna wojna - dodaje europoseł.
Jego zdaniem, Władimir Putin chce odtworzyć Związek Radziecki - to jest jego najważniejszy cel. Liczy na to, że Zachód jest dużo mniej skłonny ponosić wyrzeczenia, ocenia Zachód jako miękki czasem nawet tchórzliwy i chce wymóc kolejne ustępstwa. A w tej chwili dokonuje militaryzacji rosyjskiego społeczeństwa - ocenia Jacek Saryusz-Wolski.
Władimir Putin od wczoraj jest na Krymie. To jego druga wizyta na tym półwyspie od czasu aneksji. Swoje dzisiejsze przemówienie wygłosił podczas spotkania z deputowanymi do Dumy Państwowej, czyli izby niższej parlamentu Rosji.
Komentarze (70)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarsze"Rosjanie podbiją potem Bałkany. We Włoszech będą wielkie zniszczenia. […] Rosjanie zajmą amerykańskie zapasy. Niemcy zostaną zaatakowani od wschodu. Dojdzie tam do wojny domowej - Niemiec będzie walczył przeciw Niemcowi. Rosja uderzy na Stany Zjednoczone, a te nie będą mogły wspomóc siłami walczącej Europy. Nowa broń wywoła w Ameryce huragany i zniszczone tam zostaną największe miasta" - głosi jedno z jego proroctw, które spisał pewien urzędnik ze Sztokholmu.
O wybuchu III wojny światowej wspominali też inni jasnowidze. Węglarz Matthias Stormberger (1753-?) - legendarny bawarski profeta, mówił o niej tak: "Dwie albo trzy dekady po pierwszej wojnie nastanie druga, większa. Prawie wszystkie narody będą w niej uczestniczyć. Miliony ludzi umrą, choć nie będą żołnierzami. […] Po drugiej wielkiej wojnie przyjdzie trzeci konflikt. Broń będzie już wtedy zupełnie inna. Jednego dnia umrze więcej ludzi niż w obu poprzednich wojnach".
"Ludzie zaczną przenosić się z miast na wieś" - mówił o czasach, które mają poprzedzać wielką wojnę. "Ci, którzy to zrobią, ocalą siebie i swoje rodziny, ale nie na długo, bo dojdzie do wielkiego głodu. Będzie dużo jedzenia na wsiach i w miastach, ale będzie ono zatrute. Ci, którzy je zjedzą, natychmiast umrą.
Potężni i wściekli uderzą w potężnych i wściekłych! Kiedy wybuchnie okropna wojna, biada armiom, które będą latać po niebie. Lepiej będzie tym, które będą walczyć na ziemi i wodzie. Ludzie prowadzący wojnę będą mieć swoich uczonych, którzy wymyślą dziwne kule armatnie. Ich wybuch nie będzie zabijać, tylko rzucać zaklęcie na wszystko, co żywe.
Tylko jeden kraj na końcu świata - otoczony wielkimi morzami i wielki jak nasza Europa - będzie żył w pokoju i bez kłopotów. Ani w nim, ani ponad nim nie wybuchnie żaden pocisk! Ci, którzy uciekną i skryją się w górach z trzema krzyżami, znajdą w nich schronienie i będą ocaleni, by dalej żyć w obfitości, szczęściu i miłości, ponieważ nie będzie już więcej wojen" - przepowiadał.
Jest tam też długa linia. Żołnierze ze wschodu nie mogą przejść na zachód ani odwrotnie. Wiatr nawiewa od wschodu śmiercionośną chmurę. Nagle wschodnie armie upadają. Rzucają wszystko i uciekają na północ, ale stamtąd nie wracają. Nad Renem wszystko będzie miało swój finał. Będzie tak wielu zabitych… Tysiące poczerniałych ciał.
W Rosji wybuchnie nowa rewolucja i wojna domowa. Trupów będzie tak wiele, że będą uprzątać je z ulic. […] Widzę czerwoną masę i żółte twarze. Widzę wielkie rozruchy, przerażającą masakrę i rabunek. Śpiewają jakąś wschodnią pieśń i palą świece przed obrazem Maryi" - mówił.
Irlmaier wyjaśniał, że sceny z przyszłości przelatywały przez jego głowę niczym klatki filmu. Niestety nie był pewien, kiedy dojdzie do wielkiego konfliktu: "Przed wybuchem wojny będzie bardzo urodzajny rok. Potem, po morderstwie […] polityka, wojna wybuchnie nagle, w nocy. Widzę tylko kurz i cyfry ‘8’ i ‘9’. Nie wiem, co one oznaczają…" - wyjaśniał.