Przywódcy NATO mają dziś uzgodnić plan zwiększonej gotowości bojowej. Przewiduje on utworzenie tak zwanej szpicy wielonarodowych sił, liczącej do czterech tysięcy żołnierzy, zdolnej do natychmiastowej reakcji w ciągu kilku dni.

Reklama

Dowództwo w Polsce i cztery jednostki w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, ze sprzętem i infrastrukturą, aby pozwolić na więcej ćwiczeń i w razie konieczności na szybkie wzmocnienie - powiedział David Cameron. Oficjalnie decyzję w tej sprawie ma ogłosić sekretarz generalny Sojuszu Anders Fogh Rasmussen na zakończenie szczytu.

Szef brytyjskiego rządu dodał, że jeśli zapadnie ostateczna zgoda, wtedy Londyn oddeleguje 3 i pół tysiąca personelu wojskowego do tworzonych wielonarodowych sił natychmiastowego reagowania. Będą one stacjonować w Europie Środkowo-Wschodniej na zasadzie rotacji, nie będą to stałe bazy NATO-wskie, bo nie było na to zgody sojuszników.

CZYTAJ WIĘCEJ: NATO ulokuje na Wschodzie "szpicę natychmiastowego reagowania">>>

ZOBACZ TEŻ: NATO wzmocni Polskę. Wyśle dodatkowych żołnierzy>>>