Na wschodzie Ukrainy wciąż trwają intensywne walki. Najtrudniej jest w Obwodzie Ługańskim. Ukraińskie wojska utrzymują kontrolę nad lotniskiem w Doniecku. Separatyści ostrzeliwują pozycje ukraińskie w okolicach portu lotniczego. Armia stara się likwidować punkty ogniowe separatystów.
Ogółem w nocy bojówkarze strzelali 49 razy. Najczęściej, 4 razy, atakowana była miejscowość Krymske w obwodzie ługańskim. Ostrzeliwano także inne miejsca w tych okolicach. Rzecznik sztabu operacji antyterrorystycznej, Leonid Matiuchin, powiedział, że separatyści nie wybierają celu. Strzelają do wszystkiego, co żyje, lub ma jakąkolwiek wartość. W ciągu ostatniej doby oddziały ukraińskie były ostrzeliwane 102 razy. W Obwodzie Ługańskim zanotowano 10 bezpośrednich ataków artyleryjskich na miejscowości, w których mieszkają cywile. Terroryści nadal stosują taktykę spalonej ziemi. Ich głównym celem jest niszczenie infrastruktury Zagłębia Donieckiego i zabijanie ludzi.
Rzecznik poinformował również, że na przedmieściach Doniecka siły ukraińskie zorganizowały zasadzkę, w którą wpadło trzech separatystów. Jednym z nich okazał się generał wojsk Federacji Rosyjskiej. Według sztabu Operacji Antyterrorystycznej pełnił on funkcję instruktora separatystów.Według danych Sztabu od początku roku w ręce ukraińskie dostało się kilkudziesięciu jeńców - wśród nich kilkunastu narodowości czeczeńskiej i jeden instruktor z Francji.
ZOBACZ TAKŻE: "Rosyjska wiosna" na Ukrainie. Moskwa szykuje nowy front>>>