Somalijska al-Szabab, organizacja odpowiedzialna za atak na uniwersytet w Garissa, grozi Kenii kolejnymi zamachami. W komunikacie, przesłanym przez internet islamscy terroryści napisali, że Kenijczycy "zapłacą krwią" za politykę swego rządu. Władze w Nairobi wspierają somalijski rząd w walce z al-Szabab. Atak terrorystów na uniwersytet w Garissa, w którym zginęło 148 osób, miał być odwetem za wysyłanie do Somalii kenijskich wojsk.
Ci, którzy ocaleli z masakry, mówią, że udało im się to tylko dlatego, iż przez wiele godzin udawali martwych. Relacjonują też, że napastnicy wypuścili z oblężonego kampusu muzułmanów, a chrześcijan zmuszali do przejścia na islam, każąc im recytować Szahadę - muzułmańskie wyznanie wiary. Tych, którzy odmawiali, natychmiast zabijali. Kiedy dzwonili do nas krewni, którzy dowiedzieli się o ataku, terroryści zabierali nam telefony i mówili do słuchawek - relacjonuje Estera Kawira, jedna ze studentek, która przeżyła masakrę.
Komentarze(3)
Pokaż:
Jestem przeciwnikiem zoofilii czy innych zboczeń.
Myślę że murzyni (o ile ich liczebność tego wymaga) mogą być pod ochroną, ale nie należy narażać normalnych ludzi na niebezpieczeństwo lub nawet zagrożenie życia. Czyli safari ale bez przesady.
Wszystkim "postępowcą" wyjaśniam że termin normalny człowiek to podobny związek jak liczba rzeczywista . Wiem że naukowcy znają także liczby urojone a inni ludzi czarnych. Ale w 99,9% sytuacjach mówiąc liczba mamy na myśli liczbę rzeczywistą a mówiąc człowiek mamy na myśli ... człowieka