Samoloty ostrzelały obozy w Gondodowe i Islail, w regionie Gedo, przy granicy z Kenią. Według informacji kenijskich służb, to stamtąd pochodzili terroryści, którzy przygotowali atak na kampus uniwersytecki w Garissa. Zginęło w nim 148 osób.
Do zamachu przyznała się organizacja al-Szabab, która oświadczyła, że był on odwetem za udział kenijskich wojsk w operacji somalijskiej armii przeciwko islamskim terrorystom. Bojówka zapowiada kolejne ataki.