Władimir Czyżow odniósł się do listy nieobecności podczas parady wojskowej z okazji 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej. Nie będzie na niej większości unijnych liderów, bo relacje z Moskwą są najgorsze od lat. Powodem jest rosyjska aneksja Krymu i działania wojenne na wschodzie Ukrainy.

Reklama

- Każdy ma prawo wyboru. Ale jeśli ktoś chce w ten sposób wysłać polityczny sygnał, to myślę, że to nie jest odpowiedni moment. Są uroczyste okazje w naszym życiu i nie powinny one być upolityczniane - powiedział ambasador Rosji przy Unii Europejskiej.

Władimir Czyżow podkreślał, że uroczyste obchody 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej są przede wszystkim dla Rosjan.

- Te uroczystości są po to, by przypomnieć młodemu pokoleniu o wielkim poświęceniu 27. milionów obywateli radzieckich, którzy zginęli w wielkiej wojnie ojczyźnianej - dodał Władimir Czyżow.

Rosyjski ambasador powiedział, że około 20. światowych przywódców potwierdziło swój udział w uroczystościach 9 maja. Pięciu to przywódcy z unijnych krajów - premierzy Grecji i Słowacji oraz prezydenci Czech, Węgier i Cypru.