Rosyjscy politycy dają do zrozumienia, że Moskwa nie jest zaskoczona planami przedłużenia sankcji Unii wobec Rosji w związku z konfliktem na Ukrainie. Decyzję podjęli ambasadorowie państw członkowskich Wspólnoty. Musi ona być jeszcze zatwierdzona przez unijnych ministrów spraw zagranicznych na poniedziałkowym spotkaniu, co ma być formalnością. Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow powiedział, że Moskwa w sprawie sankcji już wszystko powiedziała. To sprawa tych, którzy je wprowadzali - dodał. Zaznaczył też, że Rosja koncentruje się na tym, by efektywnie pracować.
Z kolei minister finansów Rosji Anton Siłuanow powiedział, że jego resort przewidział przedłużenie sankcji. W naszych prognozach uwzględnialiśmy, że sankcje będą przedłużone - powiedział Siłuanow. Również Fiodor Łukjanow - szef prezydium rosyjskiej Rady do Spraw Polityki Zagranicznej i Obronnej powiedział, że decyzja Unii o przedłużeniu sankcji była do przewidzenia i niczego nie zmieni. Dlatego nie będzie szczególnego rozczarowania - dodał Łukjanow.
ZOBACZ TAKŻE: Sankcje wobec Rosji zostały przedłużone o pół roku>>>