Prowadzący w sondażach Donald Trump był najostrzej atakowany przez rywali. Zarzucano mu, że w przeszłości wspierał demokratów, że 4 jego firmy zbankrutowały i że składa nierealistyczne obietnice deportowania nielegalnych imigrantów. Najostrzej Trumpa atakował senator Rand Paul.
Bardzo niepokoi mnie myśl, że człowiek o takim temperamencie mógłby decydować o użyciu broni nuklearnej. On potrafi nawet krytykować ludzi za ich wygląd - stary, niski, brzydki. Tak się zachowują pierwszoklasiści w gimnazjum.
Donald Trump wydawał się niewzruszony. Wierzcie mi - mam dobry temperament, jestem zrównoważonym człowiekiem. Gdy będę prezydentem nasz kraj zacznie być szanowany - przekonywał miliarder.
Trump powtórzył swoje tezy o budowie muru na południowej granicy USA i nie chciał przeprosić Jeba Busha za to, że wytknął mu, iż ma żonę Meksykankę. Gdy doszło do merytorycznej debaty Trump był mało widoczny.
Komentatorzy zwracają uwagę na bardzo dobry występ jedynej kobiety wśród kandydatów - byłej szefowej firmy Hewlett-Packard Carly Fioriny, która była kompetentna i przekonująca.