Służba Bezpieczeństwa Ukrainy ma dowody na udział 56 rosyjskich wojskowych w konflikcie w Donbasie. Wielu z nich to rosyjscy żołnierze, którzy dostali się do niewoli Ukraińców. Są wśród nich między innymi oficerowie rosyjskiego wojskowego wywiadu.
- Ogółem w zajętym przez separatystów Donbasie może być od 6 do 9 tysięcy żołnierzy z Federacji Rosyjskiej - mówi szef Służby Bezpieczeństwa Wasyl Hrycak. Ukraińska służba bezpieczeństwa ma też dowody na proponowanie przez Rosjan amnestii przestępcom, w zamian za zasilenie przez nich szeregów bojówkarzy.
Ponadto, według ukraińskiej służby bezpieczeństwa, Rosjanie zorganizowali ponad 100 obozów szkoleniowych dla bojówkarzy. Są one zarówno na terytorium Donbasu, jak i w przygranicznej strefie Federacji Rosyjskiej.
Komentarze (10)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeCzy rosjanie pomagają swojej mniejszości w Donbasie która próbują wymordować wojska ukraińskie wspomagane przez USA. Wiarygodność tego marionetkowego rządu proamerykańskiego na Ukrainie jest żadna.
Wyjechało to rzeźnictwo z miasta - zero zabójstw, żadnych gwałtów a kradzieże sporadyczne i ograniczone do drobnicy. Kacapy opuściły zajmowane tereny - ludziska znaleźli resztki swych GAZ 24 Wołga; Moskwicz 408 czy 412 Żiguli /Lada 03+06... coś jeszcze dodać? - Mogę - zniszczenia miasta w 1945 roku to 10% a w 1956 roku "tylko" 35% dzięki akcji kacap Army - podpalenia budynków na rocznicę riwalucji i aż do 1956 roku - więcej już nie oddadali aż do 1992 roku..DZICZ to i tak delikatne określenie - TFU!!!
Pozostanie zachodnioukrainska rolnicza bieda.
Pretensje oszukanych Ukraincow skieruja sie przede wszystkim wobec Polski.
Przy takich jak ukrainskie trudnosciach gospodarczych (ktore zapewne beda sie poglebiac),nalezy miec zewnetrznego wroga, na ktorego mozna "zwalic" niepowodzenia, jesli chce sie zostac przy wladzy.
Polska do tego bedzie sie idealnie nadawac.