Zdaniem szefowej niemieckiego rządu, płoty na granicy nie powstrzymają zdesperowanych ludzi przed próbą ucieczki do Niemiec. W jej ocenie, zamknięcie węgierskiej granicy wcale nie zmniejszyło liczy imigrantów, a jedynie zmusiło ich do szukania innych dróg. Merkel przekonuje, że potrzebne jest ogólnoeuropejskie rozwiązanie problemu.
W wywiadzie niemiecka kanclerz sygnalizuje gotowość do ustępstw wobec Turcji, która odgrywa kluczową rolę w rozwiązaniu kryzysu. Merkel wspomina o złagodzeniu przepisów wizowych dla obywateli Turcji. Popiera też propozycję Komisji Europejskiej, aby przyznać Turcji status kraju bezpiecznego.
Jednocześnie Merkel ubolewa, że na ostatnim unijnym szczycie nie podjęto decyzji w sprawie wprowadzenia stałego mechanizmu rozdziału w krajach Unii Europejskiej przybyszów z Bliskiego Wschodu i Afryki. Według niej, nie wszędzie jeszcze zrozumiano moralny wymiar zadania, przed którym stoi Europa.
Komentarze(58)
Pokaż:
jeżeli się nie opamięta to doprowadzi niemcy do wojny domowej lub totalnej katastrofy
a UE do rozpadu
pamiętajcie że teraz żywność jest tania ale w razie klęski nieurodzaju na swiatową skalę w biednych i przeludnionych krajach bedących importerami zywności np. egipt pakistan sudan ludzie będą masowo umierać z głodu wtedy do europy wwali się 10-50 mln. muslimów i co wszystkich przyjmiemy ???
kiedyś trzeba powiedzieć nie sami o siebie dbajcie a jak nie to do piachu
skoro Niemcy mają przyjąć powiedzmy 800 tysięcy, to jaki sens ma 7 tysięcy w Polsce, w ktorej na dodatek za cholerę nie chcą?
100 tysięcy to juz jednak kolosalna róznica, mniej więcej taka, jak odległość kłamstw kopaczki od prawdy. he, he, he
Ale w tym przypadku chodzi o kapletna destabilizacje Europy aby przejac pelna kontrole nad panstwami UE na Wschodzie. Cel to rewizja granic
Byc moze konsomolec Merkel uzgodnila to juz z konsomolcem Putinem