Rosja nie zamierza przeciągać operacji lotniczej w Syrii. Według przewodniczącej Rady Federacji Walentiny Matwijenko, gdy tylko armia Baszara al-Asada upora się z terrorystami rosyjscy piloci wrócą do domu. Szefowa senatu kolejny raz podkreśliła, że rosyjskie wojska nie zamierzają wplątywać się w operację naziemną. Wcześniej rzeczniczka MSZ Marija Zacharowa tłumaczyła zagranicznym dziennikarzom, że jedynym zadaniem rosyjskiego lotnictwa w Syrii jest wspieranie działań syryjskiej armii, prowadzącej ofensywę lądową.
W ciągu ostatnich 24 godzin rosyjskie samoloty zbombardowały 49 obiektów zajmowanych przez dżihadystów Państwa Islamskiego. Jednocześnie Moskwa twierdzi, powołując się na dane wywiadowcze, że terroryści uciekają z zajmowanych pozycji. W ostatnich godzinach zaobserwowano wycofanie się kilkuset bojowników zajmujących wioski znajdujące się w pobliżu Damaszku.