Decyzję w tej sprawie podjęli ambasadorowie państw członkowskich na spotkaniu w Brukseli. Wprawdzie rutynowo przedstawiciele unijnych krajów uzgodnili to w tak zwanej procedurze pisemnej, która zakończy się w poniedziałek, ale decyzja jest już przesądzona. W dzienniku urzędowym zostanie opublikowana we wtorek.
Unijne sankcje gospodarcze nałożone na Rosję będą więc obowiązywały do końca lipca i wtedy kraje członkowskie zdecydują, co dalej. I tak jak teraz, potrzebna będzie jednomyślność, by restrykcje przedłużyć. A pojawiały się już wcześniej głosy z niektórych europejskich stolic, by sankcje zawiesić albo przynajmniej złagodzić. Na razie jeszcze przeważyły argumenty tych, którzy uważali, że muszą być one utrzymane do momentu wdrożenia porozumienia z Mińska o zawieszeniu broni na wschodzie Ukrainy.
W związku z sankcjami największe rosyjskie banki mają ograniczony dostęp do rynków kapitałowych. Restrykcje obejmują też embargo na dostawy broni, a także zakaz sprzedaży Rosjanom zaawansowanych technologii, w tym związanych z wydobyciem ropy ze złóż arktycznych.