Co najmniej osiem osób straciło życie w gęsto zaludnionej aglomeracji Dallas w stanie Teksas. Huraganowy wiatr, który dotarł tam późnym popołudniem miejscowego czasu, wyrządził ogromne straty. Zniszczone są liczne domy oraz samochody, wprost zwiewane z autostrad. Najbardziej poszkodowane okolice zostały pogrążone w ciemnościach, bez prądu pozostaje kilkadziesiąt tysięcy gospdoarstw.

Reklama

Wcześniej informowano o 17 ofiarach tornada w stanach Mississipi, Tennessee oraz Arkansas. Kilkadziesiąt osób jest rannych. Stan zagrożenia powodziowego po gwałtownych opadach utrzymuje się także w stanach Kentucky i Alabama.

Gubernator Alabamy ze względu na powodzie ogłosił stan alarmowy. Blisko 200 domów zostało doszczętnie zalanych. W sąsiednim Mississippi ogromne szkody zostały spowodowane przez deszcz i tornada.

W środkowej części Stanów Zjednoczonych nieprzejezdnych jest wiele dróg, co utrudnia Amerykanom powrót do domów po świętach.

Tylko na naszym terenie tornada zniszczyły zabudowania na obszarze kilku hektarów. Pomagaliśmy się ewakuować mieszkańcom. Na szczęście nikt nie został ranny - mówił Charles Gordon, jeden ze strażaków uczestniczących w akcji ratunkowej.

Łącznie anomalie pogodowe dotknęły ponad 15 milionów mieszkańców USA. Odnotowywana jest również rekordowo wysoka temperatura jak na tę porę roku.

Jest wyższa od przeciętnej w poprzednich latach mniej więcej o 10 stopni Celsjusza.