Austriacka minister spraw wewnętrznych Johanna Mikl-Leitner poinformowała, że jej gabinet chce wprowadzić kolejne limity dotyczące imigrantów. Wcześniej Wiedeń ustalił maksymalną liczbę podań o azyl do 2020 roku czyli 127,5 tysiąca. Teraz przyjęto, że w tym samym okresie z Austrii deportowanych zostanie 50 tysięcy osób. Aby to osiągnąć, zdecydowano się na kilka kroków.
Po pierwsze Austria rozszerzy listę tak zwanych krajów bezpiecznych, dodając do niej takie państwa jak Maroko, Algierię czy Tunezję, a także Gruzję, Mongolię i Ghanę. Po drugie - austriackie władze zaproponują jednorazowe wsparcie w wysokości do nawet 500 euro tym imigrantom, którzy dobrowolnie zgodzą się na deportację.
Jako że władze Austrii zakładają, iż zaproponowane rozwiązania będą skuteczne, już teraz rozważają wykorzystanie do deportacji wojskowych samolotów C-130 Hercules. Choć póki co Austriacy nie zdradzili, dokąd te deportacje będą się odbywać. W ubiegłym roku wniosek o azyl w Austrii złożyło 90 tysięcy osób. Ponad 8 tysięcy z nich zostało deportowanych. Większość pochodziła z Kosowa.