Po strzałach ostrzegawczych obie północnokoreańskie jednostki niezwłocznie się wycofały.

To kolejny taki incydent na Morzu Żółtym. Oba państwa koreańskie nie rozgraniczyły swoich wód terytorialnych, nie posiadają też oficjalnej granicy lądowej bowiem dzieli je jedynie strefa zdemilitaryzowana.

Reklama

Od czasu zakończenia wojny koreańskiej (lata 1950-53) jedynie porozumieniem o zawieszeniu broni, Pjongjang i Seul pozostają formalnie w stanie wojny.

Napięcie na Półwyspie Koreańskim rośnie od testu bomby wodorowej przeprowadzonego przez Pjongjang na początku stycznia, na co Rada Bezpieczeństwa ONZ odpowiedziała zaostrzeniem sankcji wobec kraju. W lutym Korea Północna wystrzeliła rakietę balistyczną dalekiego zasięgu, która umieściła na orbicie okołoziemskiej satelitę. Według Seulu Pjongjang wystrzelił też w marcu i kwietniu kilka pocisków bliskiego zasięgu.

Rezolucje ONZ zabraniają Korei Północnej prób z bronią jądrową oraz testów balistycznych. Nie zważając na te zakazy, Pjongjang, najbardziej izolowany kraj świata, nie ustaje w wysiłkach na rzecz zwiększenia swego potencjału wojskowego, w tym jądrowego.