Do poszukiwań Algierczyka, które trwały kilka godzin, zaangażowano znacznie siły policyjne. Podczas zakrojonej na szeroką skalę akcji ewakuowano wielkie centrum handlowe w Bremie, gdzie widziano poszukiwanego.
Policja zapewniła jednak, że nie była to operacja antyterrorystyczna.
Poszukiwany, najprawdopodobniej niezrównoważony psychicznie, miał wypowiadać się pozytywnie o zamachowcu, który zastrzelił w Monachium dziewięć osób oraz o organizacji Państwo Islamskie (ISIS). Nie ma jednak dowodów, że miał on jakieś konkretne plany lub powiązania z ISIS. W środę zbiegł ze szpitala psychiatrycznego, gdzie umieszczono go po tym jak kilkakrotnie usiłował zadać sobie rany. Uciekając mężczyzna krzyczał: Wysadzę was w powietrze!.
W Niemczech panuje duża nerwowość po przeprowadzeniu w ciągu dziesięciu dni dwóch zamachów, do których przyznało się Państwo Islamskie, a także masakry, jakiej dokonał młody Niemiec o irańskich korzeniach w centrum handlowym w Monachium, gdzie zginęło dziewięć osób