Jako czerwona kartkę dla establishmentu, sondażowni i mediów głównego nurtu ocenia wygraną Trumpa wiceminister sprawiedliwości, Patryk Jaki:
Ryszard Petru wyraził na Twitterze nadzieję, że zapowiedzi z kampanii wyborczej, dotyczące polityki zagranicznej, zostaną skorygowane. Przyznał również, że wybór Amerykanów trzeba uszanować:
Do polityki zagranicznej i polskich sojuszy odniosła się również posłanka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer:
Na uszczypliwość pozwoliła sobie Joanna Senyszyn, działaczka lewicy i była europosłanka:
Czarnowidztwo towarzyszy byłemu ministrowi spraw zagranicznych, Radosławowi Sikorskiemu:
Pesymistą jest również Paweł Zalewski:
Już do samego wystąpienia Donalda Trumpa odniósł się Marek Migalski, politolog, a kiedyś europoseł PiS. "Skończyło się pajacowanie, zaczęła się prezydentura" - napisał.
Również Tomasz Lenz z PO docenił ton pierwszej prezydenckiej wypowiedzi Donalda Trumpa:
Prezydentury innej niż kampanii życzy Amerykanom polityk PiS Kazimierz Michał Ujazdowski:
Humorystycznie do sprawy podszedł Joachim Brudziński, który opisał swe domowe podziały.