Zdaniem policji nic nie wskazuje na razie na terrorystyczne podłoże incydentu. Motywy czynu kierowcy nie są znane. Ciężko ranny sprawca incydentu trafił do szpitala.
Do zajścia doszło na Placu Bismarcka - miejscu o dużym natężeniu ruchu ze względu na przystanki tramwajowe i autobusowe oraz rozpoczynający się tam deptak z licznymi sklepami.
Jak pisze agencja dpa, ten fragment miasta był wieczorem ciągle jeszcze zamknięty dla ruchu. Funkcjonariusze służb bezpieczeństwa badają czarny samochód, którym jechał sprawca.