Broń, którą na podstawie planu ma otrzymać Ukraina do walki z prorosyjskimi separatystami, jest określana przez autorów planu jako "defensywna", jednak w przeciwieństwie do dotychczasowej pomocy amerykańskiej dla władz w Kijowie, która nie obejmowała broni pola walki, jest śmiercionośna.
Zdaniem anonimowo cytowanego przez "Wall Street Journal" wysokiej rangi przedstawiciela władz amerykańskich, broń, której przekazanie Ukrainie przewiduje amerykański plan w przypadku zaakceptowania tego projektu przez Biały Dom, pozwoli na skuteczne przeciwdziałanie agresywnym poczynaniom Moskwy na wschodzie Ukrainy.
Rosja nie tylko dostarcza separatystom czołgi i inny ciężki sprzęt wojskowy, ale także nowoczesne systemy rakietowe. Separatystom pomagają rosyjscy doradcy wojskowi.
Szereg amerykańskich ustawodawców, na czele z republikańskim senatorem Johnem McCainem, od rosyjskiej aneksji Krymu w roku 2014 zabiegało o dostarczenie Ukrainie systemów broni pola walki, które pozwoliłyby siłom zbrojnym Ukrainy na przeciwstawienie się agresywnym działaniom Moskwy.
Przedstawiciel władz amerykańskich, cytowany anonimowo na portalu "Wall Street Journal" poinformował, że koncepcja ta nie była jeszcze dyskutowana z prezydentem Trumpem i nie jest znane jego stanowisko wobec tej koncepcji. Ewentualna decyzja - czytamy na łamach WSJ będzie także uwarunkowana obecnym stanem stosunków amerykańsko-rosyjskich, które po przyjęciu przez Kongres ustawy o wprowadzanie dodatkowych sankcji wobec Rosji i odwetowych poczynaniach władz na Kremlu, które nakazały ograniczyć personel amerykańskich misji dyplomatycznych w Rosji, znajdują się w najgorszym stanie od zakończenia zimnej wojny.
Plan, zdaniem źródeł cytowanych przez WSJ, został zaakceptowany przez ministra obrony Jamesa Mattisa.
Kurt Volker, specjalny przedstawiciel USA ds. Ukrainy, powiedział w ubiegłym tygodniu po spotkaniu z europejskimi sojusznikami, że dostarczenie na Ukrainę broni, w tym broni przeciwpancernej, jest "prawdopodobne, jednak nie jest przesądzone".
Rzeczniczka Pentagonu Michelle Baldanza, cytowana przez WSJ, podkreśliła, że "Stany Zjednoczone nie wykluczyły dostaw śmiercionośnej broni defensywnej dla Ukrainy".
Do tej pory plany takie spotykały się z oporem europejskich sojuszników Waszyngtonu, przede wszystkim Niemiec i Francji. Plany takie - czytamy na stronach internetowych WSJ - "prawdopodobnie mogą spotkać się z poparciem Wielkiej Brytanii, Kanady, Litwy i Polski".