Ogromna masa lodu przesunęła się na północ, w pobliże portu w Innaarsuit i miejscowe władze czekają na południowy wiatr, żeby odepchnął górę lodową, która ma wysokość ok. 100 metrów, od wioski, w której mieszka ponad 150 osób - podał grenlandzki publiczny nadawca radiowo-telewizyjny KNR.

Reklama

Ustalono bezpieczną strefę, a z bezpośrednio zagrożonego obszaru ewakuowano ludzi na statek duńskiej marynarki wojennej "Knud Rasmussen".

Musimy być w pobliżu, przygotowani na najgorsze - powiedział Jakob Rousoe, szef jednostki operacyjnej Dowództwa Arktycznego, cytowany przez KNR.

Dodał, że do oceny wielkości góry lodowej skierowano należący do dowództwa arktycznego duńskiej armii samolot "Challengerfly".

Obawiamy się ocielenia (oddzielenia) góry lodowej, co spowoduje powódź na tym obszarze - powiedziała w piątek duńskiej agencji Ritzau Lina Davidsen, szefowa policji na Grenlandii.

Góra lodowa jest nadal blisko wioski, policja prowadzi obecnie dyskusję, żeby przewidzieć wydarzenia - powiedział agencji AFP jeden z funkcjonariuszy policji na Grenlandii Kunuk Frediksen.

W rejonie Innaarsuit góry lodowe nie należą do rzadkości, ale ta jest największa z dotychczas widywanych.

Reklama

Do pojawienia się góry lodowej koło Innaarsuit doszło w kilka tygodni po opublikowaniu przez naukowców z Uniwersytetu w Nowym Jorku nakręconego z powietrza wideo, na którym pęka lodowiec szelfowy na wschodzie Grenlandii i odrywa się od niego ogromny fragment. Według ekspertów do takich zjawisk dochodzi coraz częściej.

"Cielenie gór lodowych na Grenlandii w ciągu ostatnich lat rośnie na skutek ocieplania się klimatu - powiedział William Colgan, naukowiec z Komisji Geologicznej Danii i Grenlandii - co zwiększa ryzyko tsunami". W 2017 roku w wyniku tsunami w pobliżu innej miejscowości Grenlandii, na zachodnim wybrzeżu, zginęły cztery osoby, a jedenaście zostało rannych.