Zgłoszony przez serbskich deputowanych w Kosowie Serb Radomir Laban został zaaprobowany w maju przez parlament, lecz opozycja i organizacje prawnicze apelowały do Thaciego, by nie zatwierdzał nominacji, zanim nie zostaną przeprowadzone kontrole bezpieczeństwa. On jest w dalszym ciągu osobą poszukiwaną przez władze w Belgradzie. Jest nakaz Interpolu i jeśli będzie wyjeżdżał z kraju, jego nazwisko pojawi się (podczas kontroli) na każdym lotnisku" - powiedziało agencji Reuters źródło policyjne.
Laban będzie jednym z dziewięciu sędziów TK, zajmując jedno z miejsc przeznaczonych dla mniejszości etnicznych. Serbowie stanowią ok. 5 proc. liczacej 1,8 mln ludności Kosowa.
Według dokumentów znajdujących się w serbskim sądzie Laban, który ukończył studia prawnicze, został skazany w 2011 roku na sześć lat więzienia za korupcję, gdy pracował w urzędzie celnym. Odsiedział już pół wyroku, przebywając w areszcie tymczasowym w latach 2006-2009. Po procesie został czasowo zwolniony i uciekł wtedy do Kosowa. W ubiegłym roku sąd w Krajlevie wydał nakaz aresztowania, w którym domagano się jego powrotu do Serbii.
Działalność kandydatów na sędziów jest sprawdzana przez kosowskie organy ścigania, lecz przypadek Labana będzie trudny do rozwiązania, ponieważ Serbia odmawia współpracy z władzami w Prisztinie - pisze Reuters. Serbia nie uznaje swej byłej prowincji za niepodległe państwo.