Kobieta zapadła w śpiączkę 10 lat temu, gdy doznała uszkodzenia mózgu. Od wielu lat przebywała w domu opieki w Phoenix. Wymagała całodobowej opieki, co oznaczało, że wielu pracowników tej placówki miało dostęp do jej pokoju.
Pracownicy ośrodka przekonują jednak, że nie mieli pojęcia, iż kobieta jest brzemienna. Twierdzą, że zorientowali się w jakim jest stanie dopiero, gdy zaczęła rodzić. Nie wiadomo, kto jest ojcem dziecka.
Policja w Phoenix poinformowała, że "bada sprawę"; nie podała jednak żadnych szczegółów. Według dziennika "New York Times" śledztwo prowadzone jest w kierunku możliwej napaści seksualnej na kobietę.
Niektóre amerykańskie media podały, że w przeszłości w ośrodku w Phoenix dochodziło już do "incydentów seksualnych" z udziałem jego pracowników.