Irański prezydent w przyszłym tygodniu przyjedzie do nowojorskiej siedziby ONZ. Chciał przy okazji złożyć wieńce w miejscu, gdzie stały wieże World Trade Center. Ale dostał stanowczy zakaz wejścia.
Powód? "Nowojorska policja nie byłaby w stanie zapewnić mu bezpieczeństwa" - tłumaczy telewizji Fox News komisarz Raymond Kelly.
Jednak komentatorzy są pewni, że Ahmedineżad - przywódca kraju, który najpewniej buduje bombę atomową i wspiera terrorystów - nie wejdzie do Ground Zero z przyczyn politycznych. Oburzeni planami irańskiego prezydenta są zgodnie i Demokraci, i Republikanie. Wszyscy najważniejsi kandydaci na prezydenta, od Hilary Clinton po Rudolpha Giulianiego, także mówią stanowcze "nie". Tłumaczą, że oskarżany o sponsorowanie terrorystów Ahmedineżad nie powinien pokazywać się w miejscu najkrwawszego terrorystycznego zamachu na Amerykę.