Jak poinformował w czwartek Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej, dwie wszczęte przez niego sprawy karne dotyczą przywłaszczenia 240 mln rubli (ponad 3,7 mln USD) przy budowie kosmodromu. Śledczy są zdania, że przestępstw dopuściła się firma będąca wykonawcą kontraktu państwowego w okresie od listopada 2018 roku do maja br. Firma ta przedstawiła m.in. dokumenty płatnicze dotyczące wynajmu specjalnego sprzętu, ale umowy te w rzeczywistości nie były realizowane.
Dziennik "Kommiersant" wyjaśnia, że firma była realizatorem kontraktu państwowego na budowę platformy startowej dla rakiety Angara. Budowę tego kompleksu rozpoczęto na początku br., ma być ona ukończona w 2022 roku, a wartość projektu oceniana jest na 100 mld rubli (ok. 1,5 mld USD). Rakiety Angara są kluczowym elementem forsowanego przez prezydenta Putina programu rozwoju rosyjskiego przemysłu kosmicznego.
Budowa kosmodromu Wostocznyj w obwodzie amurskim na południowym wschodzie Rosji trwa od 2012 roku. Według prokuratury generalnej w latach 2014-2018 ujawniono przy realizacji budowy około 17 tys. naruszeń - sprzeniewierzane były środki z budżetu, nie płacono robotnikom, przekraczano terminy realizacji. Wszczęto łącznie 140 spraw karnych, a szkody oceniano na 11 mld rubli (ok. 172,3 mln USD), z których zdołano odzyskać 3,5 miliarda (ok. 54,8 mln USD). W zeszłym roku skazano w związku z naruszeniami 27 osób.
Putin w listopadzie br. roku powiedział, że nie zdołano wprowadzić porządku przy budowie kosmodromu i "kradzione są setki milionów". Szef rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos Dmitrij Rogozin zapewnił jednak, że obecnie nie ma powodu do obaw i osoby zamieszane w przestępstwa zostały odsunięte od projektu.