Poprzedniej doby w Korei Płd. potwierdzono 27 nowych przypadków zakażenia, co jest najniższym dobowym wynikiem w tym kraju od 20 lutego – podkreśla południowokoreańska agencja prasowa Yonhap, cytując dane Koreańskich Centrów Kontroli Chorób (KCDC).

Reklama

Wcześniej przez cztery dni z rzędu w Korei Płd. wirusa wykrywano codziennie u ok. 50 osób, podczas gdy jeszcze pod koniec lutego każdej doby zakażenie potwierdzano u setek osób. Wciąż utrzymują się jednak obawy o infekcje w skupiskach oraz przypadki przywleczone z zagranicy.

Wiceminister zdrowia Kim Gang Lip ocenił, że brak nowych przypadków w Daegu to wynik trzech tygodni dystansowania społecznego. Przestrzegł, że w każdej chwili mogą pojawić się nowe zakażenia, jeżeli mieszkańcy rozluźnią te środki. Zaapelował o ostrożność w czasie Wielkanocy oraz podczas wczesnego głosowania w wyborach parlamentarnych w piątek i sobotę.

Łącznie w Korei Płd. odnotowano 10 450 infekcji, z czego 208 pacjentów zmarło, a 7117 wyzdrowiało i wyszło już ze szpitali. Ponad 6,8 tys. przypadków wykryto w Daegu na południowym wschodzie kraju, gdzie wiele zakażeń wiązano z nabożeństwami jednego z ruchów religijnych.

U 91 spośród pacjentów uznanych już w Korei Płd. za zdrowych i wypuszczonych ze szpitali ponownie wykryto wirusa – przekazała dyrektorka KCDC Dzung Eun Kieong. Oceniła, że w przypadku tych osób mogło dojść do "reaktywacji” patogenu, a nie ponownej infekcji, ponieważ testy dały dodatnie wyniki wkrótce po ich zwolnieniu z kwarantanny.

By zmniejszyć liczbę wykrywanych codziennie przypadków poniżej 50, koreańskie władze przedłużyły wytyczne dotyczące dystansowania społecznego o dwa tygodnie, do 19 kwietnia. Nawet na najbardziej dotkniętych epidemią obszarach kraju nie wprowadzono jednak powszechnego, odgórnego zakazu wychodzenia z domów.