"To zbyt surowa kara" - przyznał szef stowarzyszenia muzułmanów na Białorusi Ismaił Woronowicz. Ale to właśnie on poskarżył się dwa lata temu na przedruki karykatur Mahometa, gdy pojawiły się w opozycyjnej gazecie "Zgoda".

Reklama

I mimo że redaktor naczelny dziennika Aleksiej Korol wielokrotnie przepraszał muzułmanów, to reżim prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki wykorzystał okazję, by pozbyć się opozycyjnej gazety. I "Zgodę" zamknięto.

Najbardziej przestraszył się tego zastępca redaktora naczelnego Aleksander Zdzwiżkou. Uciekł z Białorusi, ale na swoje nieszczęście wrócił w zeszłym roku. Od razu dopadli go prokuratorzy i oskarżyli o "rozpalanie nienawiści rasowej i religijnej".

Gazeta "Zgoda" ukazywała się w nakładzie 5,5 tysięcy egzemplarzy i - podobnie jak większość niezależnej prasy - rozchodziła się poza oficjalną siecią dystrybucji.