Trzeci był senator John Edwards, z miernymi 4 procentami głosów. Jego obecność w wyścigu do fotela prezydenckiego jest wyłącznie symboliczna. Politycy zadają sobie jednak pytanie: komu Edwards odda swoje poparcie? To może bowiem zaważyć na tym, który z kandydatów dostanie nominację Demokratów w wyborach.

Reklama

Clinton wygrała w Newadzie dzięki poparciu kobiet, a także starszych wyborców i Latynosów. Ci ostatni to 14 procent wyborców Demokratów w Newadzie.

Obama, czarnoskóry senator z Illinois, przekonał do siebie młodszych Amerykanów. Spośród tych, którzy nie ukończyli 45 lat, 48 procent głosowało na niego, natomiast tylko 34 procent na Hillary Clinton.