Działacze organizacji "Anima Naturalis" zebrali się wczoraj w centrum Barcelony, by fotografować się nago. Chcieli udowodnić, że zwierzętom potrzebne jest ich futro, a ludzie mogą z łatwością się bez niego obejść.

Obrońcy praw zwierząt pozowali do zdjęć, leżąc na chodnikach. Wielu z nich oblało się czerwoną farbą, która miała przypominać krew. Chcieli w ten sposób zwrócić uwagę na brutalne sposoby mordowania lisów, norek, wydr, rysi, bobrów i szynszyli, z których skór potem szyje się futra. Nie odstraszył ich nawet fakt, że temperatura wynosiła zaledwie 13-14 stopni Celsjusza.

Reklama

Najwięcej producentów futer jest w Grecji, Niemczech, Włoszech i właśnie w Hiszpanii.