Brytyjski dziennik "The Sun" zauważa, że takie zarobki nie mogą zadowolić księcia. 11 funtów nie wystarczy mu nawet na jego ulubionego drinka - rum z sokiem grejpfrutowym. Ale Harry raczej się tym nie zmartwi - gazeta przypomina, że następca tronu ma do dyspozycji majątek wart osiem milionów funtów. Żołd to tylko symbol, który ma sprawić, że będzie przypominał normalnego żołnierza.

Reklama

Takie samo wrażenie miało sprawić wysłanie go do Afganistanu. Choć brytyjskie władze chciały tę informację utrzymać w tajemnicy aż do jego powrotu na Wyspy. Jednak wieść wyciekła, dlatego dowódcy zdecydowali się natychmiast ściągnąć go do domu. Bali się, że stanie się celem terrorystów.

Jednak Harry'emu najwidoczniej spodobało się wojowanie. Dlatego zaraz po powrocie wysłał do swojego dowódcy zgłoszenie do następnej misji. Jednak szefostwo armii podkreśla, że następca tronu będzie mógł wrócić na front dopiero po minimum rocznej przerwie.

Księcia Harry'ego pochwaliła także jego babcia. Królowa Elżbieta II publicznie stwierdziła, że jej wnuk wykonał w Afganistanie dobrą robotę, i to w bardzo trudnych warunkach.

Reklama