Dziesięć lat temu mężczyzna zapisał się na operację barku. Zapewniano go wtedy, że zostanie przeprowadzona w ciągu trzech lat, gdyż lista oczekujących była bardzo długa.

Ale zabieg nie został zakwalifikowany jako pilny i dlatego był nieustannie odkładany. Dopiero teraz aktualizowano listę oczekujących i postanowiono wreszcie zoperować pacjenta.

Reklama

Telefon z wezwaniem do polikliniki w celu ustalenia dokładnego terminu zabiegu odebrała wdowa po mężczyźnie, zmarłym w 2001 roku w wieku 68 lat. Przedstawiciel szpitala poinformował, że po 10 latach wreszcie zapadła zgoda na dokonanie operacji i pozostaje już tylko wyznaczenie jej daty.

Lokalna prasa pisze o oburzeniu rodziny. Szpital zaś przeprosił wdowę za ten przykry incydent. Jego kierownictwo tłumaczy się, że na oddział ortopedyczny polikliniki w Modenie zgłaszają się chorzy z całych Włoch. Uznawany jest bowiem za jeden z najlepszych w kraju.

Reklama