Cuomo ubolewał, że dobowy spadek liczby zgonów jest zbyt wolny. To liczba, która prześladuje mnie każdego dnia, a nigdzie nie spada tak szybko, jak chcielibyśmy – ocenił.
Potwierdził zarazem, że w ciągu ostatniej doby zmarło najmniej chorych z powodu Covid-19 od 28 marca i ponad 70 proc. mniej w zestawieniu z początkiem kwietnia. Rejestrowano wówczas prawie 800 zgonów dziennie.
Według gubernatora liczba hospitalizowanych pacjentów z SARS-Cov-2 oraz nowo przyjętych do szpitali także wciąż spada, choć znacznie wolniej niż rosła po wybuchu epidemii w całym stanie. Spadek nie jest tak nagły jak wzrost epidemii - akcentował.
W trakcie konferencji prasowej Cuomo mówił o planach stopniowego wznawiania życia gospodarczego i społecznego poczynając od obszarów, gdzie wirus praktycznie zniknął. Uzależnił decyzję od liczby nowych zakażeń, zdolności systemu opieki zdrowotnej do walki z epidemią, w tym testowania diagnostycznego oraz badania kontaktów zakażonych osób.
Cuomo mówił, że wszystkie regiony muszą działać w oparciu o wytyczne amerykańskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom. Ostrzegał, że nie zezwoli na zniesienie większości restrykcji m.in. dopóki średnia nowych przypadków Covid-19 nie będzie niższa aniżeli 15, liczba nowych zgonów mniejsza niż pięć dziennie, a nowych pacjentów będzie dwóch na 100 tys. mieszkańców.
Regiony mogą zacząć wznawiać działalność i przeprowadzać własne analizy, ale są to fakty, które muszą uwzględnić, aby to zrobić – podkreślił gubernator.
Przypomniał, że pierwsza faza otwierania firm obejmuje przedsiębiorstwa budowlane i produkcyjne. Druga uwzględni profesjonalne usługi, handel detaliczny i nieruchomości, trzecia obejmie restauracje i hotele, a czwarta instytucje zajmujące się sztuką i rozrywką.
Cuomo zwracał uwagę, że właściwa decyzja władz lub jej brak może oznaczać życie albo śmierć. Wskazał na działania, które sprawiły, że nie sprawdził się czarny scenariusz, w którym liczba hospitalizowanych mogła sięgać 100 tys. ludzi i załamać system opieki zdrowotnej. Skupił się jednocześnie na indywidualnej odpowiedzialności za bezpieczeństwo ludzi w obliczu pandemii.
Powtarzał, że nie stosowanie się do nakazu noszenia masek jest oznaką braku szacunku także dla tych, którzy pracują, aby zapewnić innym życie i bezpieczeństwo. Wymienił m.in. pielęgniarki, lekarzy, strażaków i policjantów.
Możesz dosłownie zabić kogoś nie nosząc maski; to jest okrutne i nieodpowiedzialne. (...) Okaż podstawowy szacunek. Czy wiesz kto zapewni, że jesteś bezpieczny? Nie ja, lecz ty sam – przekonywał Cuomo.
W odpowiedzi na pytania dziennikarzy podkreślił, że koronawirus to nie grypa. Jest to inna bestia – dodał przyznając, że 80-90 proc. zakażonych ludzi nie choruje na Covid-19 i zgodził się z tym, że większość ludzi nie umiera. Jednak dla niektórych – jak zasugerował gubernator – nie jest to ważne, dopóki sami lub ich bliscy nie umierają.