Według agencji z rejonu Starego Miasta wyjeżdżają karetki pogotowia i pojazdy milicyjne pełne zatrzymanych. Siły specjalne OMON przystąpiły do usuwania demonstrantów z sąsiadujących ze Starym Miastem rejonów Mińska. Według świadków zatrzymywane są dziesiątki osób. W rejonie obelisku "Mińsk - miasto-bohater", gdzie - jak się ocenia - znajduje się ok. tysiąca demonstrantów, trwają starcia. Nadal słychać tam wybuchy granatów hukowych i widać w akcji pojazdy służb siłowych. Na Prospekcie Niepodległości kilkuset protestujących zablokowało ruch uliczny skandując hasło "Zmian !"
Białoruskie służby siłowe potwierdziły zastosowanie "specjalnych środków" przeciwko uczestnikom demonstracji w Mińsku - poinformowała w nocy z niedzieli na poniedzialek rzeczniczka MSW Białorusi Olga Czemodanowa. Funkcjonariusze służb stojących na straży prawa byli zmuszeni zastosować specjalne środki przeciwko uczestnikom niepokojów. Zastosowano specjalną technikę i granaty hukowe - powiedziała Czemodanowa. Potwierdziła także, że są osoby zatrzymane, ale nie podała ich liczby ponieważ wydarzenia nadal trwają. Według Czemodanowej sytuacja w Mińsku "jest pod kontrolą" a w mieście zastosowano wzmożone środki bezpieczeństwa.
Do demonstracji doszło także w wielu innych miastach Białorusi, m. in. w Brześciu, Kobryniu, Pińsku, Baranowiczach, Homlu i Grodnie.
Demonstracje protestacyjne i starcia z milicją wybuchły po ogłoszeniu wyników oficjalnego badania exit poll, według którego w niedzielnych wyborach prezydenckich zwyciężył obecny szef państwa Alaksandr Łukaszenka uzyskując ponad 70 proc. głosów a jego główna rywalka Swiatłana Cihanouska mniej niż 10 proc. głosów .