24 marca grupa terrorystów przeniknęła do Palmy, podejmując działania, których kulminacją było zamordowanie dziesiątek bezbronnych osób - przekazał Saranga. Dodał, że w ostatnich dniach siły bezpieczeństwa koncentrowały się na ewakuowaniu cywilów z tego obszaru, a teraz przechodzą do "eliminowania" bojówek. Saranga dodał, że siedem osób zginęło podczas próby ucieczki z jednego z hoteli. Według dyplomatów i pracowników humanitarnych z Palmy uciekły już setki osób, większość z nich na łodziach - pisze Reuters. Jak podkreśla agencja trudno o wiarygodne informacje z miejsca walk. Cytowani przez agencję Reutera świadkowie opowiadają o ciałach leżących na ulicach Palmy, z których część była zdekapitowana, a także o tym, że wśród ofiar byli obcokrajowcy.
Coraz silniejsze ataki Państwa Islamskiego
Położona w prowincji Cabo Delgado, najbardziej na północ wysuniętej części Mozambiku Palma jest lokalnym centrum logistycznym dla licznych projektów wydobycia gazu ziemnego w regionie. Z tego powodu przebywa w niej również sporo pracowników spoza Mozambiku.
Cabo Delgado jest od 2017 roku miejscem rebelii ugrupowań powiązanych z Państwem Islamskim, w ciągu ostatniego roku ataki się nasiliły. Dżihadyści dążą do zajęcia kluczowych miast regionu; już wcześniej w Palmie przebywało wielu uciekających przed przemocą uchodźców z innych części prowincji - przypomina agencja. Władze Mozambiku nie podały, która konkretnie organizacja zaatakowała Palmę, żadna z nich nie przypisała sobie również odpowiedzialności za ten czyn - zaznacza Reuters.(