Jest coraz więcej pytań wokół sytuacji odsiadującego dwuipółroczny wyrok Aleksieja Nawalnego. Opozycjonista uskarża się na silne bóle, a jednocześnie regularnie dostaje kolejne nagany, które ostatecznie mogą go doprowadzić do izolatki.
Dmitrij Pieskow, rzecznik prezydenta Władimira Putina, udzielił wywiadu magazynowi „Argumienty i Fakty”. Zgodnie z tradycją nie wymienił ani razu nazwiska Nawalnego, nawet odpowiadając na pytania, które go dotyczyły. – Czym on się od nas różni? Dlaczego my przestrzegamy prawa, a on nie musi? Ten obywatel jest oczywiście nietypowy pod względem światopoglądu, przeciwnego mojemu, ale jest obywatelem Federacji Rosyjskiej i jako taki zgodnie z prawem ponosi odpowiedzialność za swoje czyny – odpowiedział Pieskow. Na pytanie, czy nie obawia się nowej fali protestów przed wrześniowymi wyborami parlamentarnymi, odpowiedział, że „jeśli zdarzą się prowokacje, to będą one powstrzymywane”.
Reklama