Jak poinformował dziennik, powołując się na amerykańskie źródła rządowe, choć Izrael oficjalnie nie przyznał się do ataku, powiadomił o tym Waszyngton. Na "NYT" powołała się także irańska telewizja państwowa, informując o ataku. Według wcześniejszych doniesień agencji Tasnim związanej ze Strażnikami Rewolucji, statek został zaatakowany za pomocą min przyczepionych do kadłuba. Saudyjskie media spekulowały, że dokonali tego izraelscy komandosi.

Reklama

Saviz nie był zwykłym statkiem

Saviz był od dawna przedmiotem kontrowersji i spekulacji. Choć formalnie jest zarejestrowany jako statek handlowy, od lat był zakotwiczony nieopodal cieśniny Bab al-Mandab i wybrzeża Erytrei. Przez wywiad i ekspertów izraelskich uznawany był za bazę wywiadowczą i operacyjną dla sił Strażników Rewolucji. Irańskie media wcześniej podawały, że jednostka bierze udział w działaniach przeciw piratom.

Reklama

Jak podaje AP, izraelski atak jest kolejnym morskim uderzeniem w wymianie ciosów między Iranem i Izraelem. W marcu i lutym nieopodal wybrzeża Omanu zaatakowane zostały dwa izraelskie statki komercyjne, zaś irańskie jednostki miały być atakowane dziesiątki razy w całym regionie.