Krajowa Komisja Wyborcza poinformowała, że drugą turę wyborów podobnie jak pierwszą, wygrał Związek Ojczyzny byłego premiera Andriusa Kubiliusa. Konserwatyści zdobyli, według prawie pełnych wyników głosowania, łącznie 44 miejsca w 141-osobowym parlamencie. "Podejmiemy zadanie sformowania koalicji" - oświadczył Kubilius dodając, że spodziewa się nominacji na premiera.
Czy w tej koalicji znajdą się także Polacy? "Trudno to sobie wyobrazić. W szeregach tej partii jest zbyt dużo polonofobów" - powiedział w niedzielę poseł Waldemar Tomaszewski, szef Akcji Wyborczej Polaków na Litwie.
>>>Prawica przejmuje władzę na Litwie
Akcja świętuje historyczny sukces, bo udało się jej wprowadzić do Sejmu aż trzech posłów. To jej najlepszy dotychczasowy wynik. W pierwszej turze, przed dwoma tygodniami, mandat poselski w jednomandatowym wileńsko-solecznickim okręgu wyborczym zdobył Waldemar Tomaszewski, uzyskując ponad 60 proc. głosów.
Według niepotwierdzonych jeszcze danych z drugiej tury, mandaty zdobyli: w okręgu wileńsko-szyrwinckim prezes Związku Polaków na Litwie Michał Mackiewicz, a w okręgu wileńsko-trockim - wicedyrektor administracji w samorządzie Wilna Jarosław Narkiewicz.
Sprawująca dotychczas władzę Litewska Partia Socjaldemokratyczna ustępującego premiera Gediminiasa Kirkilasa zdobyła (w dwóch turach) 26 mandatów.
Trzecie miejsce zajęło nowe ugrupowanie - Partia Odrodzenia Narodowego zdobywając 16 miejsc. Wyprzedziła ona populistyczny Porządek i Sprawiedliwość byłego prezydenta Rolandasa Paksasa (15 miejsc).
Na dalszych miejscach znalazła się Partia Pracy (10 miejsc) i mniejsze ugrupowania centrowo-prawicowe (łącznie 19 miejsc). Oczekuje się, że wejdą one do koalicji rządzącej ze zwycięskimi konserwatystami.