Jak powiedział rzecznik prasowy Szkoły Policji w Słupsku Piotr Kozłowski, polscy funkcjonariusze z Jednostki Specjalnej Polskiej Policji, stacjonującej w Mitrovicy w Kosowie, włączyli się w poszukiwania mężczyzny, który jadąc motocyklem, zaginął. 25 maja br. motocyklista wjechał do Kosowa z Serbii. Wtedy urwał się z nim kontakt. Rodzina zgłosiła zaginięcie 32-latka.

Reklama

Po pięciu dniach na trasie między Mitrovicą a Zvecanem polski patrol dowodzony przez młodszego aspiranta Łukasza Górskiego w składzie: aspirant sztabowy Artur Bućko, aspirant sztabowy Jacek Sieńko, sierżant sztabowy Przemysław Hutmański oraz sierżant sztabowy Łukasz Gawlik - natrafił na ślad zaginionego.

Na łuku drogi stracił panowanie nad motocyklem

Okazało się, że zaginiony na łuku drogi stracił panowanie nad motocyklem, wypadł z jezdni i wpadł do przydrożnego wąwozu. Mężczyzna był poturbowany i sparaliżowany. Nie było żadnych bezpośrednich świadków wypadku, a motocyklista miał złamaną rękę, żebro i uraz kręgosłupa.

32-latek przez pięć dni nie był w stanie sam wyjść z wąwozu. Przeżył mimo chłodu i opadów deszczu. Polscy policjanci udzielili mężczyźnie pierwszej pomocy i przekazali ratownikom, którzy później przyjechali na miejsce - powiedział Kozłowski.

Polscy funkcjonariusze pełnią służbę w ramach 32. rotacji Jednostki Specjalnej Polskiej Policji Misji Unii Europejskiej Eulex w Kosowie.