Policja przybyła na miejsce zbrodni kilka minut po strzelaninie. Jednego z mężczyzn znaleziono przed domem, drugiego - w pokoju na piętrze. Zostali zabici ze strzelby. O morderstwie poinformował policjantów sąsiad zamorodwanego. Tuż po morderstwie chłopiec przyszedł do jego domu i powiedział, że wydaje mu się, iż jego ojciec nie żyje.
Wiadomo jednak na pewno, że ośmiolatek nie miał żadnych kłopotów w szkole ani jakichkolwiek zatargów z prawem.