"Do dziś odczuwam ból na wspomnienie <nocy kryształowej>" - zwrócił się do wiernych Benedykt XVI. Niszczenie żydowskich sklepów, biur i synagog oraz liczne morderstwa Żydów, rozpętane przez nazistów w nocy z 9 na 10 listopada 1938 roku, to był początek holokaustu - przypomniał papież.
"Obojętność jest pierwszym krokiem do wystawienia na ryzyko wartości niezbywalnych" - mówiła Angela Merkel w synagodze w berlińskiej dzielnicy Prenzlauer Berg. "Wrogość wobec obcych, rasizm i antysemityzm nigdy więcej nie mogą otrzymać szansy" - podkreśliła.
Pamięć o tych tragicznych wydarzeniach jest w Niemczech wciąż żywa. 70 lat temu w ciągu jednej nocy - nazwanej potem kryształową od szczątków pobitych szyb zaściełających ulice - w całych Niemczech naziści rozpętali szereg pogromów.
Bojówkarze zamordowali 91 Żydów, spalili lub uszkodzili ponad tysiąc synagog, zniszczyli ponad 7,5 tysiąca sklepów, zdemolowali 171 domów i zbezcześclili prawie wszystkie żydowskie cmentarze. Do obozów koncentracyjnych zesłano wówczas od 20 do 30 tysięcy niemieckich Żydów.
Wielu Niemców wciąż uważa się za współwinnych "nocy kryształowej". Prawie dwa tysiące osób przeszło dziś przez Berlin do byłej Nowej Synagogi w demonstracji pod hasłem "Czas przemija - odpowiedzialność zaś nie".
"Pamięć o tej tragedii powinna służyć temu, aby podobna groza nigdy się nie powtórzyła" - zaapelował w Watykanie papież Benedykt XVI.