36-letni Paulo Sergio Silva pracuje na codzień dla bankowego olbrzyma Itau. Nie wiadomo, co dokładnie pchnęło pana Silvę do tak rozpaczliwego czynu, ale policja sprawdza, czy na jego decyzję nie miały wpływu fatalne notowania giełdowe.
Brazylijski indeks Bovespa spadł już o ponad połowę, a waluta kraju - real - od sierpnia straciła jedną trzecią swojej wartości do dolara.