Podczas debaty plenarnej w niemieckim parlamencie na temat sytuacji migracyjnej na białoruskim pograniczu szef niemieckiego MSZ Heiko Maas stwierdził: Wszyscy znamy przerażające obrazy, które docierają do nas z białoruskiego pogranicza z Polską i krajami bałtyckimi i to nie tylko w ciągu ostatnich kilku dni. Setki ludzi utknęło tam na granicy, dowodzone przez białoruskie siły bezpieczeństwa, które teraz siłą blokują im drogę powrotną. Dzieci, kobiety i mężczyźni obozują na mrozie bez odpowiedniej odzieży na świeżym powietrzu. W międzyczasie zginęli też ludzie.
Za to cierpienie odpowiada pan Łukaszenka i jego pomocnicy w Mińsku - podkreślił Maas. Chciałbym w tym miejscu powiedzieć: niezależnie od innych dyskusji politycznych, jakie toczymy w Unii Europejskiej, problemem w tej sprawie nie jest Polska - a czasami mam takie wrażenie w tej debacie - ale problemem jest Łukaszenka, Białoruś i reżim, który tam jest. Dlatego Polska w tej sytuacji zasługuje na naszą solidarność, solidarność europejską.
Rządzący w Mińskusprowadzają migrantów na Białoruś pod fałszywym pretekstem, aby stamtąd wysłać ich do Unii Europejskiej. Bez żadnych skrupułów wykorzystują tysiące ludzi jako zakładników w cynicznej grze o władzę. Chcą wywierać presję na Unię Europejską i poszczególne kraje członkowskie, takie jak Polska w szczególności, ale także Litwa, i bez skrupułów igrają z ludzkim życiem - mówił minister. Tymczasem represje wobec narodu białoruskiego trwają nadal. Od ubiegłego roku reżimowe siły bezpieczeństwa aresztowały tysiące osób, liczba więźniów politycznych wzrosła do ponad 800, a dialog z opozycją nie jest prowadzony - przypomniał.
Maas: UE zaostrzy sankcje
Minister Maas powtórzył, że Unia Europejska przedłuży i zaostrzy sankcje wobec reżimu Łukaszenki. O tym zdecydujemy na posiedzeniu Rady ds. Zagranicznych w Brukseli w poniedziałek. Będziemy nadal nakładać sankcje na osoby i firmy, które biorą udział w ukierunkowanym przemycie w dowolnym miejscu na świecie. Ponadto rozważane są inne opcje, takie jak rozszerzenie istniejących i innych systemów sankcji, w szczególności tzw. sankcji sektorowych, czyli ekonomicznych.
W przeszłości mówiono, że zbyt wiele sankcji gospodarczych jeszcze bardziej pogłębi zależność Białorusi od Rosji. Znajdujemy się jednak teraz w sytuacji, w której konsekwencje muszą stać się jaśniejsze - stwierdził Maas. Dlatego uważam, że tak ważne sektory gospodarki, jak przemysł potasowy na Białorusi, muszą teraz zostać objęte sankcjami. Większość Unii Europejskiej to popiera.
Na zakończenie swojego wystąpienia minister powiedział: W tej sytuacji solidaryzujemy się z naszymi europejskimi partnerami w Polsce i na Litwie. Ostatnie wydarzenia po raz kolejny pokazują, że potrzebujemy trwałych i humanitarnych rozwiązań w dziedzinie migracji, tj. postępu w kierunku wspólnego europejskiego systemu azylowego, który zajmie się przyczynami migracji, ochroni europejskie granice, ale przede wszystkim okaże solidarność. Będziemy nadal o to zabiegać na szczeblu europejskim.