Podolak w komentarzu na swoim kanale na komunikatorze Telegramie ocenił, że propaganda w Rosji "weszła w fazę najbardziej toksyczną". "Kluczowa teza brzmi: Ukraina ma zostać pod dowolnym pretekstem zniszczona" - napisał Podolak. Ocenił, że głoszona jest "otwarta nienawiść do Ukrainy" i nasilają się wezwania, "by zabijać, i to zabijać Ukraińców".

Reklama

"Za całą tą medialną strategią eskalowania i za raptownym wzrostem wezwań do maksymalnie niszczącej eskalacji stoi zastępca szefa administracji prezydenta FR Aleksiej Gromow" - napisał Podolak. Określił on Gromowa jako "autora niejawnej koncepcji" głoszącej, że "nie ma takiego państwa, jak Ukraina".

Niektórym "bardzo podoba się wzywanie do masowego ludobójstwa"

Doradca Zełenskiego ocenił przy tym, że "wielu rosyjskim propagandzistom" z telewizji państwowej "bardzo podoba się wzywanie do masowego ludobójstwa Ukraińców".

Reklama

Rosyjska państwowa agencja RIA Nowosti, należąca do koncernu medialnego Rossija Siegodnia, opublikowała niedawno tekst podpisany przez Timofieja Siergiejcewa wzywający do "deukrainizacji" Ukrainy, "ukarania" i "reedukacji jej ludności".

Aleksiej Gromow to wieloletni pierwszy zastępca szefa administracji prezydenta Rosji. Niegdyś był rzecznikiem prasowym Putina za jego pierwszych kadencji prezydenckich. Według portalu Politico do kompetencji Gromowa na Kremlu należy nadzór nad tworzeniem propagandy państwowej i działaniami cenzury.

Od 2014 roku Gromow objęty jest sankcjami USA wprowadzonymi w odpowiedzi na aneksję Krymu przez Rosję.