O tym, że wypuszczenie więźniów przełożono o tydzień przez Abbasa, poinformowali anonimowo przedstawiciele izraelskiego rządu. Tel Awiw miał zgodzić się na propozycję przywódcy Autonomii, by poczekać, aż wróci z pielgrzymki do Mekki. Abbas chciałby bowiem osobiście powitać uwolnionych na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Saeb Erekat, który doradza Abbasowi, twierdzi jednak, że przyczyna przełożenia zwolnienia palestyńskich więźniów jest zupełnie inna. Winne mają być kłopoty prawne po stronie izraelskiej.
W zeszłym miesiącu Izrael ogłosił zamiar wypuszczenia 250 więźniów, w niedzielę zaaprobowano listę liczącą 230 osób. Do ich zwolnienia miało dojść w poniedziałek z okazji muzułmańskiego Święta Ofiarowania. Ale nagle termin zmieniono na 15 grudnia. W izraelskich więzieniach przebywa w sumie około 11 tysięcy Palestyńczyków.