Zrobione kilka dni temu w Popasnej w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy zdjęcie przedstawia rosyjski czołg przejeżdżający obok zniszczonych budynków. Wieża czołgu załadowana jest różnymi przedmiotami. Od 8 maja Popasna znajduje się pod kontrolą wojsk rosyjskich.

Reklama

Pochodząca z stamtąd Alina Koreniuk powiedziała, że zdjęcie zostało wykonane na ulicy odległej zaledwie pięć minut od jej domu, a rzeczy na czołgu pochodzą z jej domu. Oprócz bojlera, który planowała zainstalować zanim wybuchła wojna, rozpoznała obrus z rodzinnej daczy, dziecięcą pościel z bohaterami kreskówek Disneya i czerwony koc. Jak dodała, pościel została użyta do przykrycia czegoś, prawdopodobnie telewizora lub innego sprzętu elektronicznego.

"Domy dla Ukrainy"

Koreniuk opuściła Popasną już 24 lutego, w dniu, w którym rozpoczęła się rosyjska napaść, a 8 kwietnia wraz z dwiema córkami opuściła Ukrainę. Skorzystały z uruchomionego przez brytyjski rząd programu "Domy dla Ukrainy" i mieszkają u brytyjskiego małżeństwa z miejscowości Southwell w środkowej Anglii. Na Ukrainie pozostali jednak jej mąż, matka i babcia.

Reklama

Wielu mieszkańców okupowanych obszarów Ukrainy skarży się na grabieże dokonywane przez rosyjskie wojska. Jak podaje BBC, w zeszłym tygodniu niezależny rosyjski serwis informacyjny Mediazona opublikował raport, według którego od początku inwazji rosyjscy żołnierze wysłali do domów 58 ton zrabowanych towarów z ukraińskich terenów położonych w pobliżu granic z Rosją i Białorusią. W paczkach miały znajdować się takie przedmioty jak trampki, konserwy, telewizory, opony samochodowe i namioty.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński